Towarzystwo Przyjaciół Sułowa

Historia Sułowa

ZIEMIA SUŁOWSKA

 

Ziemia sułowska, bogata w pastwiska, lasy i urodzajne gleby od tysięcy lat zasiedlona była przez człowieka, którego ślady w postaci cmentarzyska, narzędzi, garnków i broni, odkrywają archeolodzy. Wykopaliska bogate w siekiery, ozdoby, noże, czy kotły z brązu mówią nie tylko o ciągnących tędy karawanach kupieckich, lecz i o drużynach obcych wojowników, przeciw którym już w V w. n.e. wzniesiona cały system obrony wzdłuż Baryczy – w Praczach, Sułowie, Niezgodzie, Osieku, Żmigródku czy Korzeńsku.

Prowadzący tu badania w pierwszych dziesiątkach lat naszego wieku niemiecki historyk Józef Gottschalk, na podstawie naczyń ceramicznych oraz kamiennych ostrzy znalezionych na terenie miejscowości: Gruszeczka, Świętoszyn, Dunkowo, Korminek, Sulimirze, Łąki, Piotrkowice, Postolin i Sułów początki osadnictwa nad Baryczą datuje na neolit. Tenże historyk osadnictwo na Obecnej Ziemi Sułowskiej w okresie wczesno historycznym nazwał wyraźnie okresem słowiańskim.

W Sułowie, nad rzeką Młynówką jak stwierdza J. Gottschalk, znaleziono kamienną formę  do odlewów grotów i strzał. Gliniane naczynia zawierające około 700 płaskich pierścienie z brązu, które mogły służyć jako środek płatniczy, potwierdzają, że tędy prowadził trakt z południa na północ i w odwrotnym kierunku(szlak bursztynowy i solny).

Ciągłość osadnictwa na Baryczą, jak dowiodły powojenne badania trwała nad Baryczą przez wszystkie epoki aż do okresu wczesnohistorycznego (V w. – XII w. n.e.), w których wyodrębniły się plemiona Polskie.

Książę Konrad I po śmierci Bolka w 1320r. stał się samodzielnym władcą, w 1351r. zakupił od kapituły wrocławskiej Sułów. Siedem lat później nabył kasztelanie milicką wraz z 24 wsiami. Po wygaśnięciu linii książąt oleśnickich (ostatni książę Konrad Biały Młodszy – Konrad VIII – umarł bezdzietnie w 1492r.), księstwo przeszło w bezpośrednie władanie króla czeskiego Władysława II Jagiellończyka, który z kolei sprzedał kasztelanię milicką magnatowi Zygmuntowi Kurzbachowi ożenionemu z Córką Henryka XI Legnickiego.

W 1521r. Kurzbacha podzielili się ojcowizną. Jeden otrzymał Żmigród i Prusice, drugi Milicz i Sułów. Z dawnej kasztelanii milickiej postały dwa baronaty: żmigrodzki i miliczki.

Od 1628r. baronat milicki stał się własnością Maltzanów, a w 1630r. ziemia sułowska na drodze związków małżeńskich przechodzi w posiadanie Burghasów, następnie od 1817r. – Troszków, a od połowy XIX w. do Schweinitzów, którzy mieszkanli tu do 1945r.

W 1526r. Śląsk wraz z ziemią milicka przeszedł pod rządy austriackiej monarchii Habsburgów na przeszło 200 lat. W 1741r. król pruski Fryderyk II zabrała Austrii Śląsk wraz z nadbaryckimi baronatami, z których utworzył powiat milicko - żmigrodzki.

Rozpoczął się okres germanizacji, szczególnie bezwzględnej w okresie rządów kanclerza Otto Bismarcka. Mimo to ślady polskości i nieliczne wysepki autochtonów na ziemi sułowskiej przetrwały do naszych czasów ( w Łąkach, Sułowie, Wilkowie, Baranowiczach, Słącznie). Świadczą o polskości tej ziemi również nagrobki cmentarne z nazwiskami: Jan Ohla, Marcin Hupa, Franciszek Kapała, Leon Kripka, Stanisław Sworowski, Władysława Marciniak, Marta Nawrot, Alojzy Busz, Antoni Lenard oraz słowiańskie nazwy miejscowości – Grabówka, Olsza, Karminek, Wilkowo, Niezgoda, Brzeziny, Sulejewo, Miłosławice, Pracze, Baranowice, Gruszeczka, Piotrkowice, Sulimirze.

Jeszcze w połowie XVIII w. kościół w Sułowie miał polskiego pastora Bienisz (trudno dziś ustalić imię), co świadczy o potrzebie głoszenia kazań w języku polskim. Kościół rzymskokatolicki reprezentowali tu również księża – Polacy. W latach 1686 – 1698 proboszcze w Miliczu był ksiądz Baltazar – Alojzy Polański, w latach 1744 – 1771 proboszczem w Sułowie był Karol Skruński.

Po I wojnie światowej Wielkopolanie prowadzili w powiecie milickim akcję propagandową wśród miejscowej ludności, głosząc iż granica z Niemcami będzie biegła wzdłuż rzeki Barycz. Zachętą było przekazanie Polsce Kilkudziesięciu wsi z powiatów: sycowskiego, namysłowskiego i górowskiego wymienionych w memoriałach do komisji alianckiej. Zaczęły się mnożyć wypadki sprzedaży przez Niemców swoich warsztatów Polakom. M.in. w Sułowie czterech polskich rzemieślników – 2 kowali, 1 stolarz i 1 kołodziej – kupiło warsztaty od Niemców. Ruch polityczny ludności polskiej na pograniczu dolnośląsko – wielkopolskim wzbudził w nacjonalistycznych kołach niemieckich niepokój. Obawiano się zbrojnego postania. Przenikanie patroli powstańców na terenie Dolnego Śląska i utarczki zbrojnej z oddziałami Grenzschutzum i Selbstschutzu zdawały się być potwierdzeniem tych obaw. Niemiecka propaganda rewionistyczna w dalszym ciągu żądała rewizji granic i podkreślała możliwość zagrożenia ze strony Polaków.

Region milicki zamieszkiwały rozrzucone grupy Polaków, przeważnie małorolnych chłopów, uzależnionych od niemieckiego ziemiaństwa, a w miasteczkach – rzemieślników i robotników. Nie był tu prawie polskiej inteligencji. Nie docierała tutaj działalność oddziału Związku Polaków w Niemczech ani innych polskich towarzystw, jednak poczucie przynależności do Polski przechodziło z pokolenia na pokolenie. Dojście Hitlera do władzy pogorszyło sytuację ludności polskiej, mimo to wysepki polskie w regionie milickim przetrwały do czasów wyzwolenia w 1945r. , kiedy to zarejestrowano ponad 360 autochtonów.